Magia altusów - dlaczego ludzie kochają tak bardzo słabe kolumny?

Legendarne polskie, tonsilowskie zespoły głośnikowe - kolumny Altus wciąż cieszą się ogromną popularnością. Porzuszając się po pewnych grupach dyskusyjnych na portalach społecznościowych, jak również na forach dedykowanych tematyce audio można odnieść wrażenie, że ludzie zabiegają o nie nawet w większym stopniu niż miałot o miejsce w latach 80. 

Gdy wchodziłem w świat techniki audio miałem to szczęście, że w moim domu zawsze grały porządne zestawy. Gdy miałem lat 15 pamiętam, że słuchałem muzyki na kolumnach głośnikowych marki B&W. Jakie było moje ogromne zaskoczenie gdy w szkole muzycznej pierwszy raz usłyszałem kolumny Altus 140 w akcji. Płaski, papierowy dźwięk, dziwny, płaski, kartonowy. Zupełnie moim zdaniem zdeformowany, wręcz zniekształcony. Dźwięk pozbawiony barwy, nasycenia, smaku, soku. A było to dla mnie istotne - jestem bowiem muzykiem, skrzypkiem. W późniejszym czasie testowałem kolumny altus u siebie w domu. Myślałem o ich wykorzystaniu do nagłaśniania imprez masowych - co jednak się okazało - lepsze i to znacznie okazywały się małe JBL Control one, które głos ludzki odtwarzały głośniej, lepiej, wyraźniej i do tego były znacznie mniejsze i lżejsze niż ciężkie altusy, które jedynie nieudolnie dudniły. 

Nie rozumiałem nigdy tego fenomenu, powodów, dla których ludzie oddawali swoje altusy do serwisu. A jednak coś takiego ma cały czas miejsce. Myślę, że jest kilka powodów tego stanu rzeczy. Ludzie przyzwyczają się do estetyki brzmienia, estetyki dźwięku - i nawet jeśli jest on kartonowy, płaski, nieciekawy (na moje ucho) - im sprawia radość. Ktoś kiedyś powiedział, że te altusy to wspomnienia jego młodości, że w latach 80. w Polsce lepszych kolumn nie było, że to na takich słuchało się muzyki - o ile komuś się poszczęściło by je z trudem zdobyć, na takich właśnie zestawach głośnikowych odbywały się dyskoteki szkolne. 

Siła sentymentu, wspomnień okazuje się silniejsza niż potrzeba słuchania pięknego dźwięku. Tu oczywiście pojawia się pytanie natury filozoficznej, z dziedziny estetyki - czym w zasadzie jest piękno... A odpowiedź na to pytanie wcale już nie jest taka prosta. Jako muzyk wrażliwy na dźwięk wiem o tym, że altusy nie są udaną konstrukcją, wiem, że można nawet z tych samych materiałów stworzyć kolumnę znacznie lepszą. A jednak są fani Poloneza, Malucha, Dużego Fiata, Trabanta. Są fani różnych dziwnych, vintagowych wyrobów z poprzedniej epoki i czasem ciężko, a nawet nie warto dyskutować nad tym co dla kogo jest lepsze... To chyba indywidualna decyzja.